środa, 26 czerwca 2013
Liam cz.4
Liam
Nie wierzę, że to ona namówiła go do zostawienia tej uczelni. Strasznie martwiłam się o jego przyszłość. Myślałam, że przez jedną zaślepiającą oczy miłość, może stracić to o co walczył przez całe życie….
Liam bez muzyki, to tak jak pudełko lodów bez lodów. Po prostu bez sensu. Nadal nie mogę uwierzyć, że on naprawdę chce to zrobić. Musiałam go jakoś przekonać, żeby nie rzucał tej szkoły. Jeszcze wtedy nie wiedziałam co zrobię, ale wiedziałam, że nie zostawię tak tej sprawy. Liam był dla mnie najważniejszy i nie mogłam pozwolić na to, żeby tak po prostu zostawił swoje marzenia przez jakąś dziewczynę. Moje przemyślenia przerwał dzwonek do drzwi. Słyszałam jak mama je otwiera i za chwilę woła mnie na dół przez łzy. Zeszłam na dół i zobaczyłam Panią Payne oraz moją mame przytulające się przez płacz. Moją głowę otoczyły czarne myśli. Myślałam, że Liamowi stało się coś złego. W pewnym momencie bliskie mi kobiety oderwały się od siebie.
-Liam, Liam.. on..- zacinała się moja rodzicielka.
-Co jest Liam'owi?-zapytałam zdenerwowana wycierając luźnym swetrem łzy spływające po moich zarumienionych policzkach.
-Liam ma raka.- Dokończyłam mama mojego przyjaciela.
-Ale, ale, ale jak to? Przecież to jest nie możliwe! Nie! To nie może być prawda! To jakiś kiepski żart prawda!? Powiedzcie, że to żart!- krzyczałam zrozpaczona. Moją głowę znowu ogarnęły czarne myśli.
Obie kobiety próbowały mnie uspokoić, ale ja byłam silniejsza. Moje uczucia wtedy były nie do opisania. Miłość mojego życia ma raka i może umrzeć w każdej chwili! Jedyne czego chciałam to jechać do niego i być przy nim. Wraz z moją mamą i mamą Liama pojechałyśmy do szpitala gdzie na korytarzu zastałam Daniell. Siedziała uśmiechnięta z telefonem w ręce. Nie rozumiem jej. Ona powinna być teraz z nim, a nie sms-ować z jakimiś chłoptasiami. Kiedy nas zauważyła schowała telefon do torebki i bez słowa opuściła szpital. Nie mogłam uwierzyć w to, że jeszcze tydzień temu uważałam ją za najlepszą przyjaciółkę, a dziś za zwykłą szmatę.Wiem, ze te słowa mogłyby ją zaboleć, ale takie jest moje zdanie, którego nie zmienię. Jako pierwsza weszłam do sali Liam'a. Usiadłam koło jego łóżka i chwyciłam go za rękę. Powolnie otworzył oczy, a kiedy ujrzał mnie zabrał szybko rękę.
-Monika? Co ty tu robisz? Wyjdź! Nie chcę cię widzieć! Wyjdź!- zaczął na mnie krzyczeć. Nie wiedziałam o co może mu chodzić. Przecież nic złego nie zrobiłam.
-Ale? Liam? O co chodzi?- zapytałam zdezorientowana.
-Wyjdź! Nie chcę cię znać!- powtórzył.
-Ale Liam? O co ci chodzi!
-Już wszystko wiem! Opuść tą sale! Słyszysz?\
-Możesz mi to wyjaśnić?
Nagle do pokoju weszła....
5 komentarzy = NEXT <3
Komentujcie <3
~Lux
czwartek, 20 czerwca 2013
Liam cz.3
Liaś <3
Na tym nasza rozmowa
się zakończyła. Było mi trochę przykro, że się nie spotkałyśmy no, ale jakoś
przeżyłam i poszłam sama. Poznałam tam sporo ludzi, ale to nie to samo jak
impreza z moimi przyjaciółmi. Chyba się od niech uzależniłam. Musiałam się za
siebie wziąć, ale najpierw wróciłam do domu.
*kilka dni później *
Już od jakiegoś czasu
nie widziałam się z Liam’em i Dan. Ciekawe co tam u nich słychać. Nie wiedziałam co mam robić
więc usiadłam do komputera i zaczęłam
przeglądać różne portale internetowe. Strasznie mi się nudziło więc wzięłam
telefon i napisałam do Dan „Hej :* Co tam u ciebie?” na co nie odpisała.
Pomyślałam, że może nie ma na koncie lub nie może teraz pisać.
Siedziałam przy
komputerze szukając odpowiedniego mieszkania dla mnie i moich przyjaciół. Po
jakimś czasie wpadłam na całkiem przyzwoitą propozycje więc napisałam do
Liam’a, który był dostępny na facebook’u.
„Hej Li. Znalazłam
mieszkanie w Londynie. Całkiem nie drogie i nie daleko od naszej szkoły. Wysłać
ci link? J”
Na co Liam odpisał:
„Nie dzięki, ponieważ
rezygnuje ze szkoły muzycznej. Jako muzyk czy tekściarz nie dał bym rady
zarobić na dom i rodzinę.”
„Liam? To ty?
Żartujesz sobie ze mnie. Prawda?”
I już więcej nie
odpisał. Nie miałam pojęcia jak to teraz będzie, byłam całkiem zdezorientowana.
Nie mogłam uwierzyć w to, że Liam chce rzucić szkołę muzyczną. Przecież on jest
tak bardzo zdolny. Nie wiedziałam co mam myśleć. Przecież nie mógł tak od razu
zmienić swoich życiowych planów przez jedną dziewczynę. A co najdziwniejsze to
Daniell jest jego dziewczyną, ona przecież jest jego przyjaciółką i doskonale
wiedziała, że Liam’owi strasznie zależy na tej szkole. Nie wierzę, że to ona
namówiła go do zostawienia tej uczelni. Strasznie martwiłam się o jego
przyszłość. Myślałam, że przez jedną zaślepiającą oczy miłość, może stracić to
o co walczył przez całe życie….
KOMENTUJCIE <3
~Lux
środa, 12 czerwca 2013
Liam cz.2
-Mam dla Was
niespodziankę- powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Dostałeś się do
szkoły muzycznej. Zgadłam?- przerwałam Liamowi myśląc, że odpowiedź brzmi
„tak”.
-To też, ale w sumie…
To my mamy dla ciebie niespodziankę.- dokończył. Nie wiedziałam o co mu chodzi,
ale po tym kiedy on i Dan spletli swoje palce w czuły i pełny miłości uścisk
domyśliłam się, że są razem. Nie ukrywam, trochę zabolało. Od dawna podkochiwałam
się w Liam’ie i chciałam dla niego jak najlepiej, ale teraz to Dan będzie o
niego dbała. Ja chciałam tylko jego szczęścia, a skoro już je znalazł to i ja
jestem szczęśliwa. Wiedziałam, że moja przyjaciółka wie co dla niego dobre i go
nie zrani, ale coś podpowiadało mi, że to się źle skończy.
-Gratulacje. Nawet
nie wiecie jak się cieszę- mówiłam ze łzami
w oczach, musiałam je ukryć i zagrać to jak najlepiej.
-Monika, wszystko
ok.? – zapytał Liam. Musiał zobaczyć moje łzy, nic nie umknie jego uwadze.
-Nie. To tylko
alergia.- musiałam coś wymyślić, a że byłam alergiczką miałam dobry pretekst,
żeby zatuszować mój smutek. Resztę dnia spędziliśmy razem „oblewając” nasze
świadectwa i nową szkołę. Byłam tak szczęśliwa przeprowadzką do Londynu i
zdobyciem nowego celu w życiu, że całkiem zapomniałam o tym, że Li i Daniell są
razem. Po powrocie z kawiarni uszykowałam się i ruszyłam w stronę nowo
otwartego klubu w naszym mieście.
Właśnie tam umówiłam się z Daniell, ale jej jeszcze nie było więc napisałam jej
sms-a o treści:
„Hej :* Nie wiem czy
pamiętasz, ale tydzień temu umówiłyśmy się na spotkanie pod WcClub. Czekam już
10 min, a ciebie jeszcze nie ma. Mam nadzieję, że nie zapomniałaś J ”
Na co Dan mi
odpisała:
„OMG! Zapomniałam L Teraz jestem u Liam’a
i nie dam rady miśku. Wielkie SORRY :** Mam nadzieję, że się nie obrazisz :** ”
„Ok. Miłej zabawy. Ja
pójdę sama.”
Na tym nasza rozmowa
się zakończyła. Było mi trochę przykro, że się nie spotkałyśmy no, ale jakoś
przeżyłam i poszłam sama. Poznałam tam sporo ludzi, ale to nie to samo jak
impreza z moimi przyjaciółmi. Chyba się od niech uzależniłam. Musiałam się za
siebie wziąć, ale najpierw wróciłam do domu.
KOMENTUJCIE <333
~Lux
niedziela, 9 czerwca 2013
Liam cz.1
LIAM <3
Życie nie jest jak bajka, trzeba się nauczyc z niego korzystac. Ono jest krótkie i nie ważne jaki będzie jego początek czy środek, ważne jest żeby końcówka była najlepsza.
Powoli zwlekłam się z łóżka i podeszłam do okna wpuszczając kilka promieni słońca do mojego jasnego pokoju. Leniwie ziewnęłam przeciągając się i ruszyłam na dół zjeśc śniadanie. Jak zwykle na dole zastałam mamę krzątającą się po kuchni, tatę który w pośpiechu zjada tosta bierze walizkę i ucieka do pracy z obawą, że się spóźni. Nie zważając na nic usiadłam na blacie i zaczęłam nucic coś pod nosem, byłam cała rozpromieniona, aż trudno byłoby tego nie zauwarzyc.
-Coś ty taka wesoła?- zapytała mama.
-No w końcu dziś ostatni dzień szkoły i potem do Londynu oglądac nowe mieszkanie.- odpowiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Wiesz, że jeszcze nic nie wiadomo. Jeszcze nawet nie wiesz czy przyjmą cię do tej szkoły.
-A tak się składa, że już wiem.- mój banan na twarzy nie przestawał rosnąc.
-Dlaczego nic nie powiedziałaś? Kiedy się dowiedziałaś? No gadaj. Opowiadaj mi tutaj od razu.
-No więc wczoraj wieczorem usiadłam na chwilę do laptopa i w ogóle się nie spodziewałam, że coś już znajdę na e-meilu, bo mieli przysyłac dopiero za tydzień wyniki no, ale sprawdziłam tą pocztę i znalazłam tam list ze szkoły i napisali, że moje zgłoszenie powaliło na kolana wszystkie inne i że dodatkowo dostanę stypendium.- po skończeniu mojej skomplikowanej wypowiedzi razem z mamą zaczęłyśmy skakac.
-Gratuluje córciu. Jestem z ciebie naprawdę dumna, a teraz w nagrodę zrobię ci śniadanie. Tylko powiedz co chcesz.
-Grzanki z serem- powiedziałam i wyszłam z kuchni. Ruszyłam w kierunku mojej łazienki w celu przygotowania się do zakończenia roku szkolnego. Jako najlepsza uczennica w szkole, przewodnicząca oraz ta, która uchodzi za wzorową musiałam ubrac płaskie baletki, czarną spódniczkę do kolan i białą bluzkę. Dlaczego tylko uchodzi? Bo ja też lubiłam się zabawic, często lądowałam u dyrektora i podpadałam nauczycielom, ale z racji tego, że mój tata płacił na szkołę nikt nigdy się o tym nie dowiedział, a ja miałam czyste konto.
Ubrana, uczesana i umalowana zeszłam na dół, a w ręce trzymałam małą, czarną torebkę. Poszłam do kuchni zjeśc śniadanie uszykowane dla mnie przez moją mamę. Jak zwykle jadłam w pośpiechu podobnie jak mój tata z obawą, że autobus mi odjedzie. Szybko wybiegłam z domu po drodze pośpieszając przyjaciółkę, którą spotkałam w czasie biegu na autobus. Dowiedziałam się od niej, że ona i Liam również dostali się do szkoły muzycznej. Byłam zachwycona, że będę tam razem ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi.
Moje obawy nie potwierdziły się i zdążyłyśmy na autobus. W pojeździe czekał na nas zadowolony Liam. Wszyscy tym razem uśmiechaliśmy się do siebie i nie mieliśmy zasmuconych min jak co dziennie.
-Mam dla Was niespodziankę- powiedział Liam kiedy obok niego usiadłyśmy.
-Dostałeś się do szkoły muzycznej. Zgadłam?- powiedziałam z pewnym uśmiechem na twarzy byłam pewna, że odpowiedź brzmi tak.
-Nie. Ale to miało byc częścią niespodzianki... No więc...
KOMENTUJCIE <3
~Lux
Hejka <3
Mam na imię Ania i mam 14 lat :) Będę pisac dla Was opowiadanie z Liam'em ;3
Wiem, że w necie nie ma za często opowiadań o nim, ale to nawet nie ja decydowałam tylko WY
Tutaj dowód:
1.https://www.facebook.com/questions/168238786679296/
2.https://www.facebook.com/questions/352970874830179/
Więc pierwszy odcinek pojawi się już dziś :) Będę podpiswywac się Lux :*
~Lux
Mam na imię Ania i mam 14 lat :) Będę pisac dla Was opowiadanie z Liam'em ;3
Wiem, że w necie nie ma za często opowiadań o nim, ale to nawet nie ja decydowałam tylko WY
Tutaj dowód:
1.https://www.facebook.com/questions/168238786679296/
2.https://www.facebook.com/questions/352970874830179/
Więc pierwszy odcinek pojawi się już dziś :) Będę podpiswywac się Lux :*
~Lux
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)